Z innej palety barw:
Nocowaliśmy po raz pierwszy w naszym siedlisku, w domu, w którym doraźnie ogarnięte są 2 pokoje, reszta zamknięta.
W drugim pokoju musiałam się jakoś urządzić z kuchnią i salonem. Szafka łazienkowa zaadoptowana na kuchenną ciut za mała, zatem szkło, kubki, sztućce w walizkach. Jakoś się w tym odnajduję.
Życie i tak toczy się na zewnątrz.
No i ciekawostka - wykopane z piwnicy brykiety TROLL:
Miłego dnia - jolanda.